Szybki kontakt
-
ul. Wesoła 36
42-202 Częstochowa
Polska
Sanctus - 34 300 00 88
- kontakt@sanctus.com.pl
O. John Main - Pałające Serca: Czytając nowy testament
Książka Pałające serca, opracowana wspaniale przez Gregory'ego Ryana, pokazuje, jak nauki o. Johna Maina zakotwiczone są w słowie Nowego Testamentu. Dostarczy ona czytelnikowi rozpoczynającemu praktykę medytacji chrześcijańskiej bogatego wglądu w to, jak Słowo Boże wyłania się i ukazuje swój blask w ciszy.
Tym, którzy już są na drodze tej pielgrzymki, książka ta będzie dla ich ciała i ducha drogocennym wsparciem. Pełna modlitewnego skupienia treść tej książki może posłużyć jako przygotowanie lub zakończenie codziennej medytacji, czyniąc jej praktykę jeszcze bardziej radosną i przejrzystą.
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa inicjacja do „nowej drogi" wiary stanowiła doniosły krok w życiu zarówno jednostki, rodziny jak i całej społeczności. Oznaczało to przyłączenie się do społecznie wykluczonej i podejrzanej grupy wyznawców nowej religii, której nauczanie traktowano z pogardą. Obrzęd chrztu świętego, który jednocześnie był przyjęciem do Stołu Pańskiego, był poprzedzony długim procesem rozeznania i modlitwy. Kiedy już się dokonał, stawał się sakramentem - znakiem - całkowitego nawrócenia człowieka.
Prawdziwe nawrócenie, tak wtedy, jak i dzisiaj, nie jest jedynie zmianą poglądów. Jest ono rewolucyjną zmianą, jaka zachodzi w głębi osobowości człowieka i wpływa na wszystkie sfery jego życia. Święty Benedykt zrozumiał to bardzo dobrze i dlatego wymagał od swych braci zakonnych złożenia dozgonnego ślubu zmiany obyczajów. Każdy rozwój człowieka, czy to fizyczny, czy psychiczny, czy duchowy, wymaga tej kombinacji stałości i elastyczności. Natura jest tu dobrym przykładem - drzewo rośnie, zapuszczając coraz głębiej korzenie w glebie i wznosząc swe gałęzie coraz wyżej ku słońcu.
Podstawowe prawa dotyczące duchowego nawrócenia człowieka nie uległy przez wieki żadnej zmianie. Jednak okoliczności naszego życia różnią się od tych, w jakich żyli pierwsi chrześcijanie. Niemniej jednak przychodzi nam coraz lepiej zrozumieć ich poczucie alienacji, w miarę jak słabną i rozpadają się struktury instytucjonalnych Kościołów. Różnimy się od nich również tym, że nasze nawrócenie dokonuje się z reguły wiele lat po chrzcie i przyjęciu I Komunii św. Z kolei podobni jesteśmy w tym, że jak oni żyjemy w czasach rozpadu starego ładu i narodzin nowego rozumienia, co to znaczy być chrześcijaninem. Utarte przez wieki role biskupa, księdza czy laikatu odchodzą w przeszłość i dane jest nam coraz częściej poznać gorzki smak bycia niezrozumianym i wyśmianym w mediach. Na naszych oczach ulega zmianie stosunek Kościoła do innych religii.